WIADOMOŚCI

Australijski polityk zastanawia się, czy McLaren nie jest uprzedzony do Piastriego
Australijski polityk zastanawia się, czy McLaren nie jest uprzedzony do Piastriego © McLaren
Australijscy politycy włączyli się w dyskusję dotyczącą tego czy McLaren sprawiedliwie traktuje ich rodaka, Oscara Piastriego.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg

Do niecodziennej dyskusji doszło podczas posiedzenia australijskiego Senatu ds. wiejskich, regionalnych oraz transportu, gdzie padło pytanie dotyczące wyścigów Grand Prix i beznadziejnej strategii McLarrena w Katarze.

Matt Canavan poruszył kwestię wydarzeń w Formule 1 po tragicznym wyścigu w wykonaniu McLarena, który sprawił, że Oscar Piastri stracił niemal pewne zwycięstwo, a Lando Norris finiszował na czwartym miejscu.

"To dla części Australijczyków była to frustrująca noc" mówił Canavan podczas posiedzenia. "Nie wiem do kogo zwrócić się z tym pytaniem, ale to wy macie do czynienia z transportem i samochodami. Tak więc czy uważacie, że McLaren jest uprzedzony do Oscara Piastriego co kosztować będzie go mistrzostwo świata?"

Canavan nie wyjaśnił na czym opiera swoje wnioski, ale dał się porwać narracji jaka od jakiegoś czasu przewija się wśród kibiców i przez media społecznościowe, a którą McLaren swoimi decyzjami tylko podsyca.

Szefostwo zespołu jak mantrę powtarza, że obaj kierowcy mają równy status i obaj mogą rywalizować o tytuł dopóki będą mieli matematyczne szanse na taką walkę. Taka sytuacja jest na rękę ich głównemu rywalowi, Maksowi Verstappenowi, który od przerwy wakacyjnej odrobił przeszło 100-punktową stratę, jaką miał wtedy do lidera mistrzostw świata… Oscara Piastriego.

Zak Brown z kolei przyznaje, że "frustrują" go teorie spiskowe szerzące się w mediach społecznościowych, sugerujące faworyzowanie przez jego zespół Lando Norrisa. Amerykanin przyznaje, że zespół prasowy nie pozwala mu na aktywne odpieranie takich zarzutów.

"Ludzie są tak niedoinformowani w wielu sprawach" mówił w wywiadzie dla The Sports Agents. "Niestety, w dzisiejszym świecie mediów społecznościowych, clickbajtowych nagłówków i tego wszystkiego, fakty są czasami kompletnie oderwane od rzeczywistości."
"Mam bardzo grubą skórę" tłumaczył "To nawet trochę dziwne, ale w pewnym sensie lubię niektóre z tych ataków, bo są tak absurdalne. Niestety mój zespół ds. komunikacji nie pozwala mi na nie odpowiadać."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

9 KOMENTARZY
avatar
ojciec3d

02.12.2025 21:55

2

0

Polacy też tak się zachowywali jak jeździł Kubica z Helfeldem


avatar
bran

02.12.2025 23:04

4

0

@ojciec3d  A Hiszpanie, gdy Alonso jeździł z Hamiltonem. I co z tego wynika? To że jesteś Australijczykiem? Bo póki co, to nikt chyba nie napisał tyle o faworyzowaniu Norrisa i przykręcaniu Piastriemu, co Ty.


avatar
ojciec3d

03.12.2025 17:08 zmodyfikowany

0

@bran  bo to prawda i jedyne co jest w tym złego, to ta hipokryzja maka. Powiedzieli by juz na początku sezonu, ze idą na Norrisa, dawać polecania zespołu i dać im wolną rekę po zapewnieniu dla Norrisa.  Ciekawe jak można w ciągu tygodnia przyspieszyć o 1s


avatar
Frytek

03.12.2025 08:34

7

0

@ojciec3d  ooo, zapomniałeś chyba dodać jak Kubica jeździł z Russelem. Do tej pory niektórzy hejtują Georgea a on tylko robił swoje, czego nie robił Robert. No i tak samo było, że Robert ma gorszy bolid itd. To było, jest i będzie, każdy widzi tylko to co chce widzieć. 

Ale jeśli chodzi o Mclarena, to sytuacja jest naprawdę dziwna, przez kilka wyścigów Oscar jeździł jak Tsunoda aż nagle odblokowali mu ręczny żeby zabierał punkty Maxowi. No dziwne, naprawdę dziwne. Podejrzewam że gdyby to Norris prowadził to zjechali by na Pit a tak to nie chcieli pogarszać mu sytuacji


avatar
Michael Schumi

02.12.2025 22:48

5

0

Ja ich rozumiem. Z tego co pamiętam McLarenowi tak zależało na Oscarze, że sądzili się o niego z Alpine. Trochę dziwne po co to było, skoro teraz nie są więc niego fair. Zakazywali mu walki z Lando już na początku sezonu kilka razy, na Węgrzech się spruli, że jego atak na Lando był ostry i zakazali mu kolejnych prób wyprzedzania, ale gdy natomiast Lando wjechał w Oscara w Kanadzie to uznali, że nic nie będą zmieniać i wszystko jest cacy (dowód poniżej). Gdy też wjechał w niego w Singapurze to niby chcieli wyciągać konsekwencje, ale po USA potwierdzili, że olewają, bo oboje odpadli w sprincie. Przecież to jest parodia. Bardzo mi szkoda Oscara w tym wszystkim. Nie dziwię się, że tyle osób wkurza zachowanie Mclarena względem niego.

https://f1.dziel-pasje.pl/news/41924/Stella-ze-spokojem-podchodzi-do-kolizji-swoich-kierowcow


avatar
devious

03.12.2025 09:31

8

0

Nie da się mieć dwóch kierowców nr 1. Więc z Oscara zrobili kierowcę Nr 1,5 :)

Do tego prawdopodobnie nie spodziewali się, że Oscar dorówna Lando - sam Zak Brown mówił w ub. roku, że teraz zaczyna się "era Lando" i porównywał go do Senny, Schumachera czy Hamiltona. Myślał pewnie, że Oscar będzie dostawał baty w kwalach i przez to przyjeżdżał za Lando w wyścigach, od święta "wygrywając na pocieszenie" (jak Bottas, Rubens czy DC). No niestety Lando to nie kaliber Schumachera, a Oscar jest lepszy niż taki Bottas czy Massa. No i mają problem w Maku :)

Ja i nie tylko ja - bo pewnie wiele osób by się zgodziło ze mną - nie miałbym z tym problemu, gdyby nie to pierdolomento McLarena o równych szansach i Papaya Rules... Jasne, równe szanse, a potem Oscar musi oddawać pozycję Norrisowi jak temu nie wyszedł pitstop :))) 

Wiele rzeczy toleruję, ale nie lubię jak się ze mnie robi idiotę... Powiedzieliby wprost: "Lando jest naszym liderem, ale pozwalamy na walkę i Oscar może próbować do określonych granic tj. dopóki nie dochodzi do kolizji" - przynajmniej byłaby jasna sytuacja.A tak ludzie się wkurzają, bo jak ktoś zaczyna gadkę jak politycy, że oni przez pomyłkę głosowali, albo wcale nie wiedzieli, że wzięli łapówkę - albo, że to w ogóle nie była łapówka :))) itp. brednie - to się ludzie irytują. A Lando dokłada jeszcze do pieca swoimi głupimi wywiadami, typu "Max miał łatwiej (bo ojciec go maltretował w dzieciństwie więc wyrósł na twardziela, a ja pochodzę z rodziny milionerów więc miałem bardzo ciężko w życiu itp.)" :) 


avatar
kodzix

06.12.2025 15:00

0

@devious  1. Cytat Browna o "erze Lando Norrisa" nie istnieje. Fake stworzony przez media które od 1,5 roku korzystają na społecznym uprzedzeniu do brytyjczyka jak tylko mogą.

2. Zamiana pozycji na Monzie była uzasadniona, skrypt komunikacji radiowych pomiędzy Norrisem a jego inżynierem z wyścigu (gdzie Lando zgodzil sie na ustąpienie Oscarowi pierwszeństwa pod warunkiem że nie zostanie podcięty) jest ogólnodostępny.

3. Wywiad w którym Lando dostrzegał różnice między nim a Maxem na wczesnych etapach kariery mówił o czymś innym. Według niego Max miał łatwiej pod tym względem że miał od kogo (od ojca) się uczyć podstaw ścigania w dzieciństwie. 


avatar
Przemo183

03.12.2025 21:17

1

0

Bo brytyjczycy chcą brytyjskiego miestrza w brytyjskim zespole. Nie chcą mistrza z kolonii. 


avatar
Frytek

04.12.2025 18:59

0

@Przemo183  albo bogata rodzina Lando smaruje aby to on był nr1


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA, a zastosowanie mają Polityka prywatności oraz Warunki korzystania Google.